poniedziałek, 3 sierpnia 2015

a nie mówiłam?

   Tak powinnam powiedzieć wszystkim, którzy pukali się w głowę jak mówiłam, że Kamyk może mieć ZA, w tym mojemu mężowi, dziadkom, bliskim i znajomym. Niestety matka czasami czuje, że coś jest nie tak. Chociaż przyznam się, że wolałabym się mylić. Od kilku dni słyszę zupełnie inne pytania "dlaczego tak późno zaczęliście diagnozować?".
   Może dlatego, że dopiero 2 lata temu trafiliśmy w końcu na kompetentną panią psycholog, która nie tłumaczyła zachowania Kamyka wrodzoną niedoczynnością tarczycy i tego, że od 5 doby życia przyjmuje na stałe hormony. Spojrzała na niego szerzej, rozmawiała, analizowała, pierwszą diagnozę zasugerowała bardzo subtelnie i z niepewnością jakby bała się własnych wniosków.
   Przez te 2 lata Kamyk był obserwowany pod kątem ZA w IMiDz i w Instytucie na Sobieskiego, Długo to trwało ale dzięki temu jestem pewna, że diagnoza jest prawidłowa i nikt mi nie zarzuci, że "kupiłam" ją w prywatnej poradni - podobno ZA jest teraz modne. Może po prostu jest większa wiedza, wcześniej nikt nie obserwował dzieci pod tym kątem, dzieci z zaburzeniami nie miały wsparcia, wręcz były napiętnowane.




4 komentarze:

  1. Podobno ZA jest trudne do diagnozowania, szczególnie gdy nie ma bardzo mocnych objawów. Dobrze, że trafiliście na dobrego lekarza. Teraz jesteście pod opieką i wiesz jak pracować z dzieckiem. Trzymam kciuki za stałą poprawę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też uważam, że jest to kwestia większej wiedzy. Kiedyś osoby chore na "nowe", "nietypowe" choroby wkładało się do worka z napisem "głupi" i nikt się tym nie przejmował.
    Późno? No cóż, lepiej późno, niż wcale, tym bardziej, jeśli to kwestia niedouczonych, albo niechętnych do pomocy lekarzy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Trafić na kompetentnego lekarza to jakiś cud chyba. Ilekroć w mojej rodzinie coś się dzieje, zwykle lekarze wysuwają błędne diagnozy. Czasem trzeba długo szukać, głównie prywatnie, a i tak często każdy lekarz wystawia inną diagnozę. Dobrze że w ogóle trafiliście na kogoś, kto odkrył co dolega dziecku. Mam nadzieję, że małemu się polepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. najważniejsze że diagnoza jest i można zacząc leczyć...w dzisiejszych czasach dobry lekarz jest na wagę złota !!

    OdpowiedzUsuń