sobota, 30 kwietnia 2016

blogowanie....

Kilka miesięcy temu po otrzymaniu diagnozy potwierdzającej moje obawy stworzyłam tego bloga, jednak szalona codzienność nie pozwoliła regularnie pisać. Minął prawie rok i czuję, że potrzebuję wrócić do blogowania. Bo ja też potrzebuję terapii i chcę mieć możliwość żeby napisać o tym co mnie otacza, o swoich radościach i smutkach.
Nie będzie to profesjonalny blog, z wyszukaną grafiką, indywidualnym szablonem - nie potrafię tego zrobić. Ten blog to rodzaj pamiętnika. To zapiski matki, która na nowo odkrywa świat ze swoim synem, u którego zdiagnozowano Zespół Aspergera. Witajcie w naszym świecie :)
Oby tylko starczyło mi czasu...

poniedziałek, 3 sierpnia 2015

a nie mówiłam?

   Tak powinnam powiedzieć wszystkim, którzy pukali się w głowę jak mówiłam, że Kamyk może mieć ZA, w tym mojemu mężowi, dziadkom, bliskim i znajomym. Niestety matka czasami czuje, że coś jest nie tak. Chociaż przyznam się, że wolałabym się mylić. Od kilku dni słyszę zupełnie inne pytania "dlaczego tak późno zaczęliście diagnozować?".
   Może dlatego, że dopiero 2 lata temu trafiliśmy w końcu na kompetentną panią psycholog, która nie tłumaczyła zachowania Kamyka wrodzoną niedoczynnością tarczycy i tego, że od 5 doby życia przyjmuje na stałe hormony. Spojrzała na niego szerzej, rozmawiała, analizowała, pierwszą diagnozę zasugerowała bardzo subtelnie i z niepewnością jakby bała się własnych wniosków.
   Przez te 2 lata Kamyk był obserwowany pod kątem ZA w IMiDz i w Instytucie na Sobieskiego, Długo to trwało ale dzięki temu jestem pewna, że diagnoza jest prawidłowa i nikt mi nie zarzuci, że "kupiłam" ją w prywatnej poradni - podobno ZA jest teraz modne. Może po prostu jest większa wiedza, wcześniej nikt nie obserwował dzieci pod tym kątem, dzieci z zaburzeniami nie miały wsparcia, wręcz były napiętnowane.




czwartek, 30 lipca 2015

będzie dobrze!

Po kolejnej źle przespanej nocy wstałam z mocnym postanowieniem "koniec zamartwiania się!", przecież to, że mamy diagnozę nic nie zmienia, przynajmniej na gorsze. Teraz wiem co mam robić, mam zalecenia i wiem jak pracować z synem. A Kamyk jest takim samym mądrym i pogodnym chłopcem jakim był tydzień, dwa tygodnie czy miesiąc temu. Terapia ma mu pomóc wejść między ludzi, za rok idzie do gimnazjum i musi przez najbliższe miesiące przejść TUS (trening umiejętności społecznych) i trening komunikacji, a dzięki diagnozie rodzina i nauczyciele będą wiedzieli jak mu w tym pomóc. Koniec zamartwiania się i szukania problemów, są wakacje i trzeba je dobrze wykorzystać!

                                                   

środa, 29 lipca 2015

takie tam...

Pierwsze dni po otrzymaniu diagnozy są straszne. Siedzę i czytam, szukam informacji o terapii, turnusach, orzecznictwie i mam mętlik w głowie. Przerażają mnie formalności, papierologia, odległe terminy. Na dodatek są wakacje, urzędnicy na urlopach, więc trochę to potrwa.



poniedziałek, 27 lipca 2015

dzień za dniem....

Dlaczego powstaje ten blog? Z potrzeby serca i duszy. To zapiski Matki, która dzień za dniem zmaga się z codziennością i z Zespołem Aspergera u starszego syna. To radości i smutki, łzy zwątpienia i radości... dzień za dniem.... .

Od rana chodzi za mną ta piosenka ;)

 „Ob-la-di Ob-la-da”, The Beatles, Standardowa licencja YouTube